Ile kosztuje podróż dookoła świata. Część 2 LOTY

Wydawać się może, że czasy naprawdę tanich lotów minęły bezpowrotnie. Po części tak właśnie jest - linie lotnicze, i to nie tylko te budżetowe, co rusz wprowadzają nowe opłaty i zmniejszają dozwoloną wagę bagażu podręcznego. Jako że najczęściej podróżuję właśnie z bagażem podręcznym, różne i zmieniające się limity wymiarów i wagi bagażu sprawiają, że latanie staje się coraz bardziej uciążliwe skomplikowane i drogie. Nie rozpaczajcie jednak, nadal są sposoby, by tanio się przemieszczać. Dziś opowiem o swoich doświadczeniach i trikach, które pozwoliły mi wydać na loty, podczas mojej ostatniej dwumiesięcznej wyprawy mniej niż podejrzewacie. 



Trasa mojej ostatniej podróży to 12 lotów obejmujących Europę, Azję, Australię i Oceanię. Koszt wszystkich lotów rozłożył się jak w tabeli poniżej i muszę przyznać, że mnie samą to podsumowanie zaskoczyło. Pozytywnie ma się rozumieć. Na loty w sumie wydałam 11.014.39 zł plus 200 zł kary za nadbagaż, który wykazała najwyraźniej oszukana waga na lotnisku w Sajgonie (jakimś cudem tylko na tym lotnisku bagaż był o te 2 kg cięższy ;)).


Kraków - Abu Zabi - Dubaj - Bangkok - Siem Reap - Da Nang - Ho Chi Minh - Denpasar - Cairns - Melbourne - Queenstown - Auckland - Singapur - Berlin 



Poza korzystaniem z typowo budżetowych linii lotniczych jak Wizzair czy Air Asia w tabeli można znaleźć także loty z liniami Quatar, Quantas i Turkish. Część z nich ma bagaż rejestrowany, bo zdarza się, że dokupienie takiego bagażu jest tańsze niż kupno powiększonego bagażu podręcznego. Minusem jest wówczas to, że należy pojawić się wcześniej na lotnisku, by bagaż nadać, no i to, że trzeba czekać potem na jego odbiór. O ile doleci - ja mam już za sobą przygodę z bagażem, który poleciał na inne lotnisko i choć wszystko dobrze się skończyło, trochę stresu było. 


Jak szukam tanich lotów? Oto kilka moich złotych zasad. Dla części z Was pewnie są oczywistością, ale wiem, że nie dla wszystkich. Zebrałam je zatem i po krótce opisałam. Jeśli macie dodatkowe pytania dawajcie znać.


1. Podróżuj z niewielkim bagażem - opłaty za bagaż i nadbagaż to chyba jeden z najbardziej dochodowych elementów składowych biletu lotniczego. Nie raz i nie dwa widziałam loty za 39 zł, do których dokupienie 20 kg bagażu rejestrowanego kosztowało 69 zł. Mimo iż wciąż jest to kwota stosunkowo niewielka, to wciąż przekracza wartość biletu. W zamierzchłych czasach kiedy bagaż podręczny miał dozwoloną wagę 10 kg bardzo łatwo było mi się spakować. Obecnie waga podręcznego, w zależności od linii, to 7 -8 kg. Przyjęłam to wyzwanie i spróbowałam ograniczyć się do 8 kg, ale niestety mnie to jednak przerosło. 10 kg to mój limit. Sprawdza się w podróży na 2 tygodnie i 2 miesiące. (Wkrótce powstanie poradnik kompaktowego pakowania się, nie przegapcie!)


2. Bądź elastyczny - dotyczy to nie tylko dat ale i kierunków. Kiedy planujesz podróż, poszukaj najpierw najtańszych lotów na dany kierunek, a potem biegnij do szefa, żeby klepnął urlop. Jeśli urlop jest wypisany na sztywno, bądź elastyczny w doborze kierunku. Może zamiast Rzymu kup bilet do Perugii. Zostań tam (bo pięknie i warto) lub za kilka euro dojedź do Rzymu pociągiem lub autobusem. W przypadku lotów dalszych, rozłóż podróż na części. Lot do Australii potrafi wykończyć najbardziej zaprawionych, poleć zatem do Singapuru, lub Indonezji, prześpij się i leć dalej. W Australii byłam 2 razy i za każdym razem opcja z przesiadką znacząco (naprawdę znacząco) obniżała koszt biletu. Mój niemłody organizm też mi dziękował za taką przerwę.


3. Kupuj bilety z wyprzedzeniem - w przypadku lotów dalekich zaczynam szukać około 3 miesięcy wcześniej. Bliższe destynacje rezerwuję najczęściej z 3 -4 tygodniowym wyprzedzeniem. Loty last minute tylko jeśli nie mam sprecyzowanego kierunku.


4. Korzystaj z wyszukiwarek i porównywarek cen lotów - u mnie najczęściej skyscanner.pl, bo umożliwia wyszukanie najtańszego biletu na dany kierunek w danym miesiącu (tu znowu pojawia się zasada elastyczności, bo ceny nawet w obrębie tygodnia potrafią się różnić o kilkaset złotych). Drugi powód to funkcja "Cały świat" pozwalająca wyszukać najtańsze połączenia we wskazanych terminach na dowolnej trasie. Planując ostatnią podróż korzystałam także z kiwi.com i byłam zadowolona do momentu kiedy przyszło mi kontaktować się z ich Obsługą Klienta. Ale to historia na inny wpis. 


5. Szybko podejmuj decyzje - chyba nie trzeba dodatkowo tego tłumaczyć: bilety w dobrych cenach znikają bardzo szybko. Pula biletów w określonej cenie jest limitowana. Kto pierwszy, ten lepszy.


6. Szukaj kodów zniżkowych - linie lotnicze, czy wyszukiwarki oferują często zniżki, np. za zakup w aplikacji na telefonie, na pierwszy zakup itp. Warto też przed zakupem biletu wpisać w google zapytanie o kod rabatowy dla wybranej linii czy wyszukiwarki. U mnie w sumie dzięki takim zniżkom i kuponom zaoszczędziłam ok 150 zł. Bez szału, ale zawsze jakiś grosz na kawę ;)


7. Bądź gotowy na niewygody - bilety na loty super wcześnie rano są zwykle najtańsze - tu należy pamiętać, że w środku nocy, komunikacja publiczna może nie działać, a cena za Ubera w środku nocy na lotnisko, może zwalić z nóg. Wyjściem pozostaje nocowanie na lotnisku. Podobnie, najtańsze loty są zwykle w środku tygodnia, około-weekendowe połączenia kosztują więcej. Z ekonomicznego punktu widzenia, warto więc czasem zaczynam urlop w środy. 


8. Baw się tym! - tak, szukanie tanich lotów to zajęcie czasochłonne, ale dające sporo satysfakcji. Testuj jak ceny na dany lot wyglądają we wtorki, a jak w niedziele (podobno, w niedzielę można wyszukać najtańsze oferty). Sprawdź czy taniej nie wyjdzie, gdy kupisz bilet tylko w jedną stronę, a osobno w drugą. Pamiętaj, by działać w trybie incognito. Ja traktuję wyszukiwanie tanich połączeń trochę jako zabawę, trochę jako wyzwanie. I choć często tracę sporo czasu, byleby zaoszczędzić zawrotną kwotę 37 zł to i tak uważam, że nie jest to czas stracony. 


W sieci jest mnóstwo porad jak tanio latać i gdzie szukać tanich biletów lotniczych. Ja w tym poście podzieliłam się jedynie tymi radami z których rzeczywiście korzystałam podczas wspomnianej podróży i wiem, że działają. Obecnie testuję inne sposoby, bo przygotowuję się właśnie do kolejnej dwumiesięcznej podróży. Jak się sprawdzą, będzie kolejny post. 


Jeśli interesują Was budżetowe podróże, zapraszam do śledzenia bloga oraz mojego Instagrama, aby nic Wam nie umknęło ;) 


 


Komentarze

Popularne posty